Polana
Pod hasłem Polana kryje się wyjazd do górskiej chatki w Sidzinie Wielkiej koło Jordanowa. W tym miejscu wielu z Klikowiczów miało okazję po raz pierwszy zetknąć się z prawdziwymi turystycznymi warunkami życia. Osoby niepełnosprawne myśląc o wyjeździe w góry obawiają się, czy ich choroba pozwoli na takie szaleństwo. Dzięki wsparciu „fizycznych” (wolontariusz – klikowa nomenklatura) mają szansę spełnić marzenie. Czas na Polanie płynie spokojnie i radośnie w gronie przyjaciół. Gramy tu w planszówki, śpiewamy, łazimy po górach lub po prostu leniuchujemy przy piecu albo na werandzie. Jesteśmy tam 3 razy w roku: początek lutego (2 weekendy), Boże Ciało (weekend) i wrzesień (2 weekendy). Dojeżdżamy samochodami o dowolnej porze dnia i nocy ;).
O pobycie na Polanie Zimowej w lutym 2018 r. opowiada jedna z uczestniczek
W tym roku zimowa Polana odbyła się w dniach 9-11 luty, jak zwykle był to czas pełen zabawy, radości i cieszenia się wspólnie spędzonymi chwilami.
W piątkowy wieczór gdy większość osób przyjechała do chatki zjedliśmy kolacje i urządziliśmy małą niespodziankę urodzinową dla naszej kochanej Joli – był pyszny tort czekoladowy. Zaśpiewaliśmy ”Sto lat” oraz piosenkę ”Jolka Jolka pamiętasz” Jubilatka była mile zaskoczona i szczęśliwa , daliśmy jej też prezent -książkę i kartkę z życzeniami . Kolejną część wieczoru spędziliśmy na rozmowach oraz wspólnym śpiewaniu przy dźwiękach gitary, przygrywali nam Stachu i Artur jak zwykle były to szlagiery zespołu Stare Dobre Małżeństwo „|O majka” , „Czwarta nad ranem” ,’”Nie rozdziobią nas kruki” itd. , ale nie zabrakło także innych wspaniałych piosenek np: „Takie tango” , „Baranek” , oraz największy hit ostatnich miesięcy „Miłość w Zakopanym” . Impreza w piątek zakończyła się około trzeciej w nocy. W sobotę po śniadaniu posiedzieliśmy razem przy kawie , znów trochę pośpiewaliśmy , a Ewelina z kilkoma osobami wyszła przed domek na sesję fotograficzną , ponieważ krajobraz zimowy był wspaniały , a zdjęcia wyszły fantastycznie czego efekty będzie można zobaczyć na facbooku . Następnie podzieliliśmy się na trzy grupy: pierwsza grupa poszła na Babią Górę , druga na Halę Krupową a trzecia została w domku żeby ugotować obiad dla wszystkich , ja byłam w tej trzeciej grupie ale obiad ugotowały Ewelinka z Dorotką ???? . Popołudniu gdy już wszyscy byliśmy z powrotem w komplecie dołączyły do nas Marysia i Ala , czyli nasz fantastyczny muzyczny siostrzany duet. Po obiedzie graliśmy w kalambury – śmiechu było przy tym co niemiara ???? , najbardziej podobało mi się gdy przerzuciliśmy się ze zwykłych haseł na pokazywanie tytułów polskich piosenek :). Potem znów razem śpiewaliśmy do drugiej w nocy tym razem grały siostry Stanaszek. W niedziele wczesnym rankiem udaliśmy się na msze św. do kaplicy która znajduje się poniżej Polany. Po mszy przygotowaliśmy śniadanie i wypiliśmy kawę . Część osób udała się na spacer a inni zostali aby przygotować obiad (pyszne naleśniki :)). Potem przyszedł czas na pakowanie , przytulanie , buziaki i powiedzenie ”do zobaczenia” to był magiczny czas spędzony w gronie przyjaciół i znajomych pełen ciepła pomimo mroźnej aury za oknem ???? . Już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu do tej cudownej chatki nieopodal Sidziny.
Natalia Zagorska zaga :*